Volkswagen ID.5 pokonał 440 km bez ładowania na trasie „Rajdu – Testu Autostradowego”

Volkswagen ID.5 pokonał 440 km bez ładowania na trasie „Rajdu – Testu Autostradowego”

  • na trasie z Gliwic do Łodzi i z powrotem stanęło 20 aut elektrycznych, podzielonych na trzy klasy wg pojemności akumulatora
  • Volkswagen ID.5 z akumulatorem o pojemności 77 kWh kierowany przez załogę Filip Kaczanowski/Filip Raszewski jako jedyny pokonał trasę bez ładowania
  • na liczącej 441 km trasie zużyli oni 73,92 kWh energii, co przekłada się na średnie zużycie na poziomie 16,76 kWh/100 km
  • dzięki rekuperacji faktyczne zużycie było jeszcze niższe, bo wyniosło 15,67 kWh/100 km, a nie zapominajmy, że większość trasy prowadziła autostradą

Po raz pierwszy w Polsce odbył się „Rajd – Test Autostradowy” samochodów elektrycznych. Wzięło w nim udział 20 aut z napędem elektrycznym, których zadaniem było pokonanie liczącej 440 km trasy z Gliwic do Łodzi i z powrotem. Był on elementem odbywających się w Gliwicach targów Auto Moto Show, a także Kongresu Nowej Mobilności w Łodzi. Wszystkie samochody miały zainstalowane urządzenia do ich śledzenia w czasie jazdy, a przejazd był obserwowany przez sędziów. Relację na żywo można było śledzić w internecie i w kanale Motowizja.

Pomysłodawcą rajdu jest znany dziennikarz motoryzacyjny, Wojciech Majewski, a impreza odbyła się we współpracy z współpracy z miastem Gliwice, Polskim Stowarzyszeniem Paliw Alternatywnych, Halą Arena Gliwice, EV Klubem Polska i Motowizją. Jury składało się z przedstawicieli Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, EV Klubu Polska, Miasta Gliwice i organizatora.

„Miejsce startu i trasa do Łodzi nie zostały wybrane przypadkowo – w Gliwicach odbywały się targi Auto Moto Show Electromobility, a w Łodzi – Kongres Nowej Mobilności. Samochody elektryczne były więc wiodącym tematem obu imprez. Cieszę się, że nasz rajd cieszył się tak dużym zainteresowaniem, już dziś mogę zapowiedzieć, że za rok odbędzie się jego kolejna edycja” – powiedział Wojciech Majewski. „Poza promocją elektromobilności impreza miała na celu nakłonienie do zmiany zdania tych, którzy uważają, że auta elektryczne nadają się wyłącznie do miasta. Jedynym autem, który pokonał całą trasę bez ładowania był Volkswagen ID.5. To chyba najlepszy dowód na to, że bez problemu można nim jeździć także w dalsze trasy.” – skomentował pomysłodawca wydarzenia.

Do dyspozycji uczestników imprezy były rozmieszczone przy trasie ładowarki GreenWay. O tym, w jakiej klasie znajdzie się dane auto decydowała pojemność akumulatora. Samochody podzielono na trzy grupy:
– do 52 kWh netto
– do 82 kWh netto
– powyżej 82 kWh netto.

Każdy z uczestników musiał pokonać dystans z Gliwic do Łodzi i z powrotem. W Łodzi załogi odwiedziły zlot EV Klubu Polska i Kongres Nowej Mobilności. Startowano w kolejności numerów startowych, które wcześniej rozlosowano. Po przyjeździe samochodu na metę oceniano czas przejazdu (im krótszy tym lepiej, oczywiście z zachowaniem limitów prędkości na drodze publicznej) oraz zużycie energii (im niższe tym lepiej). Obowiązywała punktacja jak w Formule 1 – za pierwsze miejsce w danej kategorii można było zdobyć 25 punktów, za drugie – 18, za trzecie – 15 i za kolejne lokaty odpowiednio: 12, 10, 8, 6, 4, 2 i 1 pkt. Regulamin przewidywał także punkty karne za przekroczenie maksymalnej dozwolonej prędkości.

Formuła imprezy zmusiła załogi do poszukiwania optymalnej taktyki – czy lepiej jechać szybciej i doładować się po drodze czy wolniej, by obniżyć zużycie energii i w miarę możliwości uniknąć ładowania. Okazało się, że całkiem niezłą strategię obrała załoga Volkswagena ID.5. Filip Kaczanowski i Filip Raszewski jechali nieco wolniej od konkurentów i cała trasa zajęła im 5:25 h, lecz pod względem zużycia energii nie mieli sobie równych w swojej klasie. Łącznie zużyli oni 73,92 kWh, co przełożyło się na średnią konsumpcję energii na poziomie 16,76 kWh/100 km, a po uwzględnieniu rekuperacji – 15,67 kWh/100 km.

„Bardzo się cieszymy z dobrego wyniku. Volkswagen ID.5 spisał się świetnie, mimo że większość trasy jechaliśmy autostradą. Na liczącej 441 km trasie niższe łączne zużycie zanotował tylko jeden samochód w stawce. Duży akumulator pozwolił nam pokonać całą trasę bez ładowania. ID.5 to świetne auto także na dalekie trasy” – powiedzieli jadący Volkswagenem ID.5 Filipowie – Kaczanowski i Raszewski.

Niskie zużycie, jakie uzyskała załoga Volkswagena ID.5 nie oznaczała, że byli oni zawalidrogą. Odcinek Gliwice-Łódź pokonali oni w 2:29 h, to zaledwie o 6 minut dłużej niż prognozowała mapa Google.