Car Audio: Od prostego radia po centrum multimedialne
Świat motoryzacji ewoluuje. Rozwijane są silniki, zawieszenia i systemy wsparcia kierowcy. Tempo procesu udoskonalania istniejących rozwiązań chyba najlepiej obrazują zmiany, jakie dokonały się w systemach audio.
Radio nie jest nowym wynalazkiem. W świecie motoryzacji przez dłuższy czas było luksusem. Nawet osoby mające 30 czy 40 lat zapewne pamiętają, że w bazowych wersjach samochodów nawet najprostszy odbiornik z dwoma głośnikami wymagał dopłaty. Obecnie jest to nie do pomyślenia. Każdy nabywca oczekuje, że tak niezbędne elementy jak radio czy klimatyzacja będą już elementami wyposażenia standardowego.
W przypadku Volkswagena ewolucję systemów audio można prześledzić przyglądając się wyposażeniu kolejnych generacji Golfa. W jedynce dostępny był prosty odtwarzacz Blaupunkt Braunschweig. Miał trzy przyciski do wybierania fal średnich i krótkich oraz pokrętła do zmieniania częstotliwości i regulacji głośności. Niewiele, ale w 1974 roku wystarczyło, by uprzyjemnić podróż.
Bardziej zamożni i wymagający mogli pozwolić sobie na zamówienie Golfa I z radioodtwarzaczem Blaupunkt Ingolstadt Stereo CR. Ostatnie dwie litery nawiązywały do dwutlenku chromu, nośnika magnetycznego w taśmach magnetofonowych. Wiele osób już o nich zapomniało, a nowsze pokolenie w ogóle nie zdaje sobie sprawy, że jeszcze 25 lat temu utwory muzyczne odtwarzało się taśmy. By przejść do kolejnego utworu, nie wystarczyło nacisnąć przycisku „dalej”. Konieczne było żmudne przewijanie – uwzględniające kolejność utworów na nośniku. Tak wyglądało odtwarzanie muzyki w czasie, gdy reprezentacja Polski w piłce nożnej wywalczyła trzecie miejsce na mistrzostwach świata w Niemczech w 1974 roku, a Grzegorz Lato został królem strzelców turnieju. Na wspomnianych kasetach królowały takie hity jak „Waterloo” ABBY albo z „It’s Only Rock ’n’ Roll” Rolling Stonesów.
W 1983 roku w Golfie II zastosowano technikę cyfrową… w pewnym zakresie. W radiu Gamma częstotliwość fal była prezentowana cyfrowo na wyświetlaczu ciekłokrystalicznym. Pokrętłami można było wyregulować głośność oraz barwę tonów niskich i wysokich. Do wyszukania kolejnej stacji radiowej wystarczyło naciśnięcie przycisku. Cztery ulubione można było zapisać w pamięci urządzenia. Pojawił się też m.in. przycisk Dolby do redukcji szumów podczas odtwarzania kaset. Rosły nie tylko możliwości silników, ale i systemów audio – do Golfa II można było zamówić radioodbiornik o mocy 4x7 W. Gdy w 1991 roku zadebiutował Golf III, w użyciu wciąż były kasety, a z wielu z nich odtwarzano „Wind of Change” niemieckiego zespołu Scorpions. Nawet w podstawowym radiu Alpha automatyczne wyszukiwanie stacji i informacje o ruchu drogowym stały się jeszcze doskonalsze niż dotychczas.
W 1997 roku jakość dźwięku sprzętu audio zastosowanego w Golfie IV przewyższała wszystko, co znano wcześniej w samochodach tej klasy. Radio Gamma po raz pierwszy mogło współpracować ze zmieniarką płyt CD. Nadal było możliwe odtwarzanie na nim muzyki z kaset. Późnym latem wspomnianego roku wielu użytkowników Golfa słuchało „Candle in the Wind” Eltona Johna. Z radia, płyty CD czy kasety – nigdy wcześniej ani później zmotoryzowani nie mieli już takiego wyboru.
Jednocześnie wraz z wprowadzeniem wyświetlacza MFD (Multi Function Display) rozpoczęła się epoka urządzeń o rozmiarze 2 DIN z dużym ekranem i kolorowymi mapami nawigacji. Od 2003 roku w Golfie V montowano już tylko urządzenia w takim rozmiarze. Jednym z nich było radio RCD 300 z odtwarzaczem CD. Kasety przeszły do historii, pojawił się za to telefon – wspomniane radio można było wyposażyć w zastępujący zmieniarkę emulator, który umożliwiał odtwarzanie muzyki z telefonu w pokładowym systemie audio przez Bluetooth. Wygląd i rozwiązania techniczne systemu radionawigacyjnego MFD2 zwiastowały nadejście nowych czasów. Powiewem świeżości była możliwość podłączenia odtwarzacza plików mp3 przez gniazdo aux.
W 2008 roku w Golfie VI zadebiutowała stacja RNS 510 z ekranem dotykowym i odtwarzaczem DVD. Po raz pierwszy można w tym wypadku mówić o systemie multimedialnym. Sprzęt Golfa VI miał m.in. dysk twardy o pojemności 30 GB, wejście USB, umożliwiał cyfrowy odbiór stacji radiowych (DAB) i zapewniał dynamiczną nawigację. W 2008 roku czołowe miejsca list przebojów zajmowały „Viva La Vida” w wykonaniu Coldplay i „Velerie” Amy Winehouse.
Skokiem w przyszłość stał się zaprezentowany w 2012 roku w Golfie VII system Discover Media z trójwymiarową prezentacją map nawigacji, Bluetoothem i WLAN. Łączność z Internetem zapewniała dostęp do danych o utrudnieniach drogowych, cenach paliw, a nawet umożliwiała wyszukiwanie interesujących punktów za pomocą algorytmów Google – wystarczyło podać ich nazwę, by otrzymać lokalizację, a nawet zdjęcie czy godziny otwarcia. Dzięki systemowi obsługi głosowej oraz za sprawą zbliżeniowych czujników człowiek i maszyna mogli współpracować i rozumieć się coraz lepiej.
W 2016 roku Volkswagen wprowadził nową modułową generację systemów multimedialnych, czyli MIB. Zmieniła ona wnętrze Golfa po modernizacji. Po raz pierwszy w samochodzie tej klasy zastosowano system sterowania gestami. Front stacji Discover Pro został pokryty szklaną taflą i całkowicie pozbawiony analogowych przycisków, co jednym kierowcom odpowiadało, a innym wręcz przeciwnie. Kto nie był przekonany do obsługi pojazdu za pomocą dotyku i gestów, zawsze mógł skorzystać z przycisków na wielofunkcyjnej kierownicy.
Nie tylko z tego powodu można stwierdzić, że system multimedialny stał się już integralną częścią samochodu. W pełni współpracuje on z opcjonalnym cyfrowym panelem wskaźników Active Info Display, umożliwiając np. wyświetlanie mapy czy okładek utworów muzycznych. Dzięki współpracy ze smartfonami na pokładzie może rozbrzmiewać muzyka ze wszystkich epok oraz zakątków świata.
W konsoli środkowej ósmej generacji Golfa umieszczono urządzenie, które trudno już nazywać radiem. Odbiornik jest składową rozbudowanej stacji multimedialnej, która umożliwia odtwarzanie plików audio z różnych źródeł, współpracuje z telefonami przez aplikacje, łączy się z siecią w celu wymiany informacji, jak również pozwala na konfigurację elementów pokładowego wyposażenia oraz przypisania ustawień do poszczególnych użytkowników samochodu. Innowacja dokonała się także w zakresie obsługi radia czy nawigacji – miejsce pokręteł czy dotykowych przycisków zajęły pola reagujące na dotyk.
Co przyniesie przyszłość? Zapewne jeszcze bardziej dopracowane algorytmy nawigacji, szerszą wymianę danych z siecią i innymi pojazdami w celu unikania zagrożeń i niebezpieczeństwa oraz rozbudowane rozpoznawanie naturalnej mowy, a nie określonych komend, i reagowanie na wydawane głosowo polecenia.
Więcej informacji ze świata marki Volkswagen znaleźć można w magazynie „Volkswagen Trends”, z którego pochodzi powyższy artykuł.